Diagnostykę infekcji zagrażających w czasie ciąży dziecku tak naprawdę powinno przeprowadzić się już wówczas, gdy zaczynamy myśleć o powiększeniu rodziny. Ten sposób diagnozowania i przygotowania się do roli mamy określa się mianem diagnostyki prekoncepcyjnej. Mimo, że większość tych badań jest nieobowiązkowa (o ile nie ma wskazań do ich wykonania) to mogą okazać się niezwykle istotne dla zdrowia nienarodzonego dziecka.
Pierwszą, rozważną decyzją mającą wpływ na nasze psychiczne samopoczucie w czasie ciąży i zdrowie naszego, jeszcze nienarodzonego dziecka, będzie udanie się do lekarza i ustalenie zakresu takich badań, około pół roku przed planowaną ciążą. Jeśli nam się to nie uda, powinnyśmy wykonać je do końca pierwszego trymestru, czyli w ciągu pierwszych 12 tygodni ciąży. Jest to spowodowane faktem, iż ciąża jest stanem obniżonej odporności, w którym ryzyko zakażenia wirusami i bakteriami, czy zarażenia pasożytami jest 20 razy wyższe.
Wirusowe zapalenie wątroby typu B.
Po pierwsze należy sobie przypomnieć czy zostałyśmy poddane szczepieniu przeciwko wirusowi HBV powodującemu wirusowe zapalenie wątroby typu B (WZW B). Jeśli tak, należy sprawdzić czy nasza odporność na wirusa HBV jest wystarczająca, określając poziom przeciwciał anty-HBV. Jeżeli nie byłyśmy szczepione, należy dla wykluczenia nosicielstwa wirusa lub przewlekłego zapalenia, wykonać oznaczenie antygenu wirusa – HbsAg.
W przypadku braku odporności na HBV możemy poddać się szczepieniu, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy na etapie planowania ciąży. Pełną odporność na wirusa uzyskuje się po trzech szczepieniach wykonywanych w przeciągu pół roku. Ponadto, należy zachować co najmniej miesięczny odstęp między ostatnią dawką szczepionki i poczęciem, by uniknąć ryzyka wpływu odczynu poszczepiennego na poronienie. W przypadku stwierdzenia, już po poczęciu, braku odporności na HBV, ważne jest unikanie sytuacji, w których może dojść do zakażenia. Wirus przenoszony jest przez kontakt seksualny z zakażonym partnerem, kontakt z zakażoną krwią i płynami ustrojowymi, tatuaż, akupunkturę czy przybory higieniczne.
Z kolei dodatnie wyniki badań krwi (np. HBsAg), potwierdzające zakażenie wirusem HBV u przyszłej mamy, są sygnałem dla lekarza, by po porodzie, podać dziecku immunoglobulinę eliminującą wirusa. Równocześnie dziecko w ciągu 24 godzin od urodzenia, szczepione jest przeciwko wirusowi HBV. Procedura ta w 96% przypadków przerywa transmisję zakażenia. Obecnie badania w kierunku zakażenia wirusem HBV WZW B należą do badań przesiewowych wykonywanych w pierwszym trymestrze ciąży.
Kiła.
Badaniem, które również przeprowadza się w pierwszym trymestrze ciąży, jest badanie przesiewowe w kierunku kiły (np. tzw. VDRL). Zakażenie krętkiem kiły we wczesnym etapie ciąży jest przyczyną poronień, natomiast późniejsze zarażenie prowadzi do powstania licznych wad u noworodka, które określane są zbiorczo mianem kiły wrodzonej. Wykrycie kiły jak najwcześniej w przebiegu ciąży i natychmiastowe wprowadzenie antybiotykoterapii, może zapobiec powstaniu zaburzeń u dziecka, które w przypadku kiły wrodzonej, nawet leczone, pozostawiają ślad przez całe życie.
Różyczka.
W ciąży bardzo istotna jest znajomość poziomu odporności przeciwko wirusowi różyczki, której miarą jest poziom swoistych dla wirusa przeciwciał IgG. Pomiaru stężenia przeciwciał: anty-różyczka IgG należy dokonać w przypadku niepewności czy w dzieciństwie chorowałyśmy na różyczkę lub czy byłyśmy na różyczkę szczepione. Ewentualnie, jeśli mamy wątpliwości czy stężenie swoistych IgG utrzymuje się na poziomie zabezpieczającym nas przed chorobą. W laboratoriach sieci Diagnostyka oznaczenie IgG swoistych dla wirusa różyczki kosztuje około 40 zł. W przypadku podejrzenia ostrej fazy choroby lub bardzo niedawnej infekcji, oznacza się swoiste przeciwciała IgM. W przypadku braku odporności na różyczkę należy poddać się szczepieniu, odsuwając poczęcie dziecka do trzech miesięcy po szczepieniu. Natomiast, gdy już jesteśmy w ciąży, należy unikać kontaktu z osobami mogącymi być źródłem zakażenia, zwłaszcza skupisk dzieci.
Zachorowanie na różyczkę w czasie ciąży (IgM wysokie, brak IgG) jest bardzo niebezpieczne dla płodu. Wirus w sposób szczególny atakuje uszy, oczy i serduszka nienarodzonych dzieci. Różyczka jest najgroźniejsza przez pierwszych 20 tygodni ciąży. Może doprowadzić do poronienia, natomiast w przypadku ciąży donoszonej do głuchoty, zaburzeń widzenia, chorób serca, upośledzenia pracy wątroby i śledziony, wpływa także na inteligencję dziecka. Po 20 tygodniu ciąży ryzyko wystąpienia powikłań znacznie spada. Obecnie nie ma skutecznego leczenia przeciwwirusowego, które zapobiega rozwojowi różyczki wrodzonej. Podawanie immunoglobuliny po kontakcie z zakażonym może jedynie obniżyć ilość wirusów, ale nie może ich wyeliminować.
Oznaczenie poziomu przeciwciał w klasie IgM i IgG przyszła mama powinna wykonać także w przypadku dwóch innych chorób, które zagrażają dziecku szczególnie w okresie prenatalnym. Chodzi tu konkretnie o cytomegalię i toksoplazmozę. Są to choroby, na które nie ma szczepień, a ich przebieg w czasie ciąży może być tragiczny w skutkach dla naszego dziecka.
Toksoplazmoza.
Do zarażenia toksoplazmą dochodzi przede wszystkim przez kontakt z surowym mięsem, w którym znajdują się cysty pierwotniaka (Toxoplasma gondii) lub z przyborami kuchennymi, które stykały się ze skażonym mięsem, przez zjedzenie skażonego mięsa (tatar), niemytych owoców lub warzyw, kontakt ze skażoną ziemią lub wodą (przeniesienie do ust przez zabrudzone ręce) oraz, to istotne, przez kontakt z odchodami kota, który jest nosicielem pierwotniaka. Duży procent osób przeszedł zarażenie pierwotniakiem nie wiedząc o tym, gdyż choroba jest bezobjawowa lub ma objawy niespecyficzne. Osoby takie posiadają przeciwciała IgG-anty toksoplazmie i są zabezpieczone przed powtórną inwazją pasożyta. Dla kobiety planującej ciążę lub będącej w ciąży, taka sytuacja jest najbardziej komfortowa, gdyż nie zagraża jej i tym samym dziecku ani zakażenie, ani tzw. reaktywacja pasożyta. W przypadku braku odporności na toksoplazmozę (brak przeciwciał IgG) kobiety w ciąży powinny zachować szczególną ostrożność w kontaktach z kotami – myć ręce po każdym spotkaniu z mruczkiem, przekazać obowiązki związane z porządkowaniem kuwety innej osobie, stanowczo unikać surowego mięsa, kontaktu z glebą, niegotowaną wodą studzienną itd. Toksoplazmoza przebyta w pierwszym trymestrze ciąży często prowadzi do poronienia, natomiast w późniejszej ciąży może doprowadzić do szeregu ciężkich wad u dziecka: wodogłowia, małogłowia, zaburzeń widzenia, zmian w mózgu, niskiej masy urodzeniowej czy zaburzeń funkcji wątroby i śledziony.
Cytomegalia.
Cytomegalia jest chorobą wywołaną przez wirusa cytomegalii (CMV), przenoszoną przez płyny organizmu: ślinę, mocz, krew, mleko matki itd. Dla osób z prawidłową odpornością organizmu jest niegroźna, może być natomiast groźna dla osób z odpornością obniżoną sztucznie (immunosupresja farmaceutyczna) lub naturalnie (AIDS). Bardzo często występuje u małych dzieci, jest chorobą objawowo przypominającą przeziębienie lub grypę. W przypadku braku odporności na cytomegalię (brak przeciwciał IgG swoistych dla CMV) ograniczyć należy kontakt z dziećmi, zwłaszcza uczęszczającymi do żłobka lub przedszkola, które głównie stanowią źródło potencjalnego zakażenia. Cytomegalia przebyta w ciąży może prowadzić do poronień, jest także przyczyną upośledzeń umysłowych i głuchoty dziecka.
Po stwierdzeniu, już po zajściu w ciążę, braku odporności na wirusy różyczki i cytomegalii, a także na pierwotniaka – toksoplazmę, zalecana jest w dalszym przebiegu ciąży, kontrola co trzy miesiące stężenia przeciwciał IgM i IgG swoistych dla tych patogenów. Oznaczenia z jednej próbki krwi wykonać można każdym laboratorium Diagnostyki. Kobiety z wysokim poziomem przeciwciał w klasie IgG przeciw toksoplazmie, a także wirusowi cytomegalii i różyczki nie muszą martwić się o zdrowie swojego nienarodzonego dziecka i nie muszą tych badań powtarzać.
Wirusowe zapalenie wątroby typu C i HIV.
Kolejnymi infekcjami w czasie ciąży szczególnie niebezpiecznymi dla dziecka, jest zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu C – WZW C, zwanym HCV i wirusem niedoboru odporności – HIV. To infekcje, przeciwko którym nie istnieją szczepienia, lecz ich wczesne wykrycie w czasie ciąży lub przed planowanym poczęciem, dzięki zastosowaniu odpowiednich leków, pozwala na zmniejszenie ryzyka zakażenia okołoporodowego oraz wyeliminowanie możliwości zakażenia płodu. Świadomość własnej choroby pozwala na zminimalizowanie możliwości zakażenia dziecka, między innymi przez decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia lub przez wybór sposobu karmienia. Dotychczas nie udowodniono przeniesienia wirusa HCV na noworodka z mlekiem matki, co niestety jest możliwe w przypadku HIV.
Przeniesienie wirusa typu C z matki na dziecko powoduje ciężkie zapalenie wątroby noworodka. Może doprowadzić ono do stanu, w którym jedynym sposobem leczenia jest przeszczep organu. W konsekwencji przeniesienia wirusa HIV na dziecko, rodzi się ono z upośledzoną odpornością. Jest dużo bardziej podatne na infekcje, które mają ciężki przebieg i często nie poddają się leczeniu.
Niestety koszty badań przesiewowych w kierunku tych infekcji, jak również cytomegalii, różyczki i toksoplazmozy, musimy pokryć z własnej kieszeni. Diagnostyka infekcji nie wymaga od nas jakiegoś szczególnego przygotowania się do badania laboratoryjnego. Krew nie musi być pobierana na czczo, nie musimy zachować specjalnej diety, ani spełnić dodatkowych warunków. Wszystkie te oznaczenia możemy wykonać z jednej próbki krwi. Możemy do laboratorium iść po pracy, wtedy, gdy mamy czas, a wyniki odebrać już następnego dnia. Jeśli badania wykonujemy w sieci laboratoriów Diagnostyka, wyniki sprawdzić możemy przez Internet, w którym znajdą się bezpośrednio po wykonaniu oznaczenia.
Wykonanie wymienionych powyżej badań, przed planowaną ciążą, daje nam czas na przeprowadzenie potrzebnych szczepień lub na poddanie się odpowiedniemu leczeniu, tym samym zwiększając szansę na posiadanie zdrowego potomstwa i uniknięcie komplikacji w czasie ciąży. Całkowity koszt opisanych badań to około 200 złotych. Zatem zastanówmy się czy warto obawiać się przez całą ciążę o zdrowie Maleństwa? Lepiej przecież przeżyć ten czas w spokoju i w poczuciu bezpieczeństwa, jakie daje świadomość, że wszystko, co należało zrobić dla zapewnienia zdrowia obojgu, mamie i dziecku, zostało zrobione.
Sieć Diagnostyka, która prowadzi laboratoria medyczne w całym kraju, w latach 2014-2015 realizuje kampanię profilaktyczną pt. „Jestem kobietą i dbam…”. Jest ona spowodowana faktem, iż kobiety zwykle dbają o zdrowie nie tylko swoje, ale i całej rodziny. W 2014 odbywał się pierwszy etap poświęcony samym kobietom i drugi dla ich partnerów. Natomiast z początkiem marca 2015 wystartował kolejny etap kampanii, który poświęcony jest kobietom i ich dzieciom. W jego ramach kupić można 3 różne bony na pakiet badań, ze zniżką wynoszącą 65%. Każdy uprawnia więc do badań na kwotę 270 zł, a kosztuje 99 zł. Bony przeznaczone są dla kobiet przed ciążą, kobiet w ciąży i dla dzieci do lat 16.
W celu uzyskania bonu na badania dla kobiety lub dziecka wystarczy zarejestrować się na stronie www.kobieta.diagnostyka.pl i odpowiedzieć na pytanie: dlaczego wzięłam udział w kampanii? Kobiety, które udzielą najciekawszych odpowiedzi wygrają dodatkowo atrakcyjne nagrody: tygodniowe wczasy zagraniczne, iPady, weekendy w SPA czy bankowanie komórek macierzystych. Nagrody ufundowane są przez Sinulan Forte, SPA Słoneczny Zdrój i Diagnostyka Bank Komórek Macierzystych. Ten etap kampanii będzie trwał trzy miesiące, kupony można pobrać do 31 maja, natomiast badania należy zrealizować do końca czerwca 2015 roku. Ostatni, czwarty etap kampanii, który tym razem skierowany będzie do rodziców kobiet, zaplanowany jest na jesień tego roku.