Potrzeby finansowe Polaków stale rosną. Widać to wyraźnie, jeśli pod uwagę weźmiemy statystyki dotyczące naszych oszczędności. Jeszcze do niedawna nadwyżki pieniędzy generowała tylko niewielka część polskiego społeczeństwa. Dzisiaj „zaskórniaki” posiada już ponad połowa Polaków. Wzrasta nasza świadomość finansowa, wiemy też, że pieniądze należy nie tylko odkładać, ale również pomnażać, by zapewnić sobie finansowe bezpieczeństwo.
Ile oszczędności mamy, a ile chcemy mieć?
Czy wiecie, że poglądy w tej kwestii zmieniły się diametralnie w ciągu ostatnich 5 lat? Jeszcze niedawno Polacy wyliczali, że bezpieczeństwo finansowe dawałyby im oszczędności o wartości średnio 3 200 złotych. Dzisiaj jednak czuliby się pewnie, gdyby nadwyżka ich pieniędzy wynosiła minimum 7 000 złotych.
Wzrastają nasze potrzeby, ale i komfort życia. Zarabiamy też coraz więcej i więcej możemy odłożyć. Okazuje się, że statystyczny pracujący Polak jest w stanie odłożyć każdego miesiąca nawet 300 złotych. W rzeczywistości odkładamy jednak nie więcej niż 100 złotych.
Po co nam oszczędności?
Najczęściej generujemy nadwyżki pieniędzy z myślą o celach krótkoterminowych. Odkładamy na przykład na remont, zakup samochodu, wymarzone wakacje, kurs językowy czy wyprawkę dla dziecka. Rzadziej myślimy o naszej przyszłości, chociaż „czarna godzina” również wymieniana jest jako priorytet odkładania pieniędzy. Coraz częściej też myślimy o przyszłości naszych dzieci – to z myślą o nich zakładamy na przykład długoterminowe lokaty.
Jak oszczędzamy?
Dopiero od niedawna wykorzystujemy produkty bankowe, by odkładać pieniądze. Do tej pory środki finansowe odkładaliśmy raczej do domowej skarbonki. Wiemy już, że nie jest to zbyt dobry pomysł, biorąc pod uwagę chociażby aspekty bezpieczeństwa. Zdajemy sobie też sprawę, że w domu nasze „zaskórniaki” nie będą się pomnażać, przez co stracą swoją wartość. Dlatego coraz częściej wybieramy instrumenty inwestycyjne i to w nich lokujemy oszczędności.
Wybieramy instrumenty bezpieczne, które nie są obarczone ryzykiem inwestycyjnym. Dużym zainteresowaniem cieszą się lokaty, które gwarantują może nieduży, ale za to pewny zysk. W ich przypadku inwestor nie musi się tez zbytnio angażować, wystarczy, że ulokuje swój kapitał i będzie cierpliwie czekał na zyski.
Inwestycje, na których zarabiamy
Nadal rzadko wybieramy inwestowanie ryzykowne. Mniejszą popularnością niż lokaty cieszą się na przykład fundusze inwestycyjne. Mamy nieduże oszczędności i boimy się je stracić. Co więcej, generowanie nadwyżek pieniędzy przychodzi nam bardzo często z dużym trudem i jest obarczone sporą dozą wyrzeczeń.
Zachowanie bezpieczeństwa finansowego widać wyraźnie również w kwestiach inwestowania. Najczęściej wybierane są instrumenty nieobarczone ryzykiem inwestycyjnym, takie jak lokaty czy konta oszczędnościowe. Lokujemy na nich środki do 10 000 złotych i „zamrażamy” je na maksymalnie rok.
